Wieś Kamień powstała 445 lata temu Drukuj
niedziela, 04 września 2022 16:58

     Dokument lokacyjny naszej wsi został podpisany przez króla Stefana Batorego w dniu 14 września 1578 r., a zatem w bieżącym miesiącu wypada nam świętować, rocznicę jej powstania.
     Z tej okazji publikujemy pierwszą stronę aktu lokacyjnego pochodzącego z 1578 r. oraz jego robocze tłumaczenie, uzyskane od Pana Janusza Ogińskiego autora książki „Ziemia Niżańska Królewszczyzny, dobra kameralne, powiat”, wydanego przez Wydawnictwo Sztafeta w Stalowej Woli. Towarzystwo dysponuje również fotokopią tego dokumentu uzyskaną z Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu dzięki staraniom naszego rodaka - Pana Władysława Wąsika.

 

Kamień, 2 września 2022 r.

Zarząd Towarzystwa Przyjaciół Kamienia

 

 

     "Uprawnienie lokowania wsi zwanej Kamień przy potoku Pruszyna dane szlachetnemu Studzieńskiemu
Stefan, z Bożej łaski król Polski itd., oznajmiamy niniejszym pismem, wszystkim, których to dotyczy, i każdemu z nich z osobna, a do których wiadomości pismo to dojdzie, że, ponieważ szlachetnie urodzony Andrzej Firlej z Dąbrowicy, kasztelan lubelski i starosta nasz sandomierski, doniósł nam, że wielkie szkody wyrządzane są naszym lasom i majątkom ziemskim, w starostwie naszym sandomierskim położonym, przez sąsiednich szlachciców, w tym miejscu, gdzie jest wieś Kopki, i wiele innych wsi, i że w żaden sposób nie można tym szkodom zapobiec ani zadbać o pomyślność naszych lasów i majątków ziemskich, jak tylko przez umieszczenie i wybudowanie w tymże miejscu, na nasz i Rzeczypospolitej pożytek, wsi, by jej mieszkańcy powstrzymywali sąsiednich szlachciców od wycinki naszych lasów i od polowania na dzikie zwierzęta, i by nie pozwolili, by ktoś majątki nasze brał w posiadanie. My przeto, pragnąc, ponieważ pragniemy, a także powinniśmy, zatroszczyć się o sprawy naszych dóbr, chcąc też pomnożyć nasze dochody i korzyści, idąc za tą radą starosty naszego sandomierskiego, uznaliśmy, że lokowanie i umieszczenie tej wsi powinniśmy powierzyć i zlecić szlachetnemu Janowi Studzieńskiemu, którego szczególne starania, troska, i wysiłek w zajmowaniu się sprawami gospodarskimi przez tegoż starostę nam polecone zostały, jako też pismem tym naszym niniejszym powierzamy i zlecamy, oraz dajemy mu i przyznajemy nienaruszoną i absolutną władzę i możliwość lokowania, erygowania, zakładania i zbudowania wsi zwanej Kamień, jako to się zwykło mówić, na surowym korzeniu, do granic dziedzicznych wsi pewnych szlachciców, zwanych Łętownia i Kopki, przy potoku nazywanym Pruszyna. I chcemy, by w tej wsi miał dla siebie dozwolone i swobodne, by lokować i ustanawiać tylu rolników to jest kmieci, na półwłókach, i tak samo zagrodników na określonych porcjach pola, ilu w obrębie granic naszych lasów, w tym miejscu się znajdujących, będzie można lokować i ustanawiać. Tymże rolnikom i wieśniakom wyznaczy majątki rolne dla wykorzenienia i dla uprawy, na ich własny użytek, do wspomnianej rzeki Pruszyna, a także innej rzeki zwanej Przędzel, oraz w innych miejscach stosownych i dogodnych, w obrębie granic tejże wsi Kamień. Będą także mieli wszyscy mieszkańcy wsi Kamień swobodną możliwość w sąsiednich lasach naszych pasania swojego bydła i trzody, oraz innych zwierząt pociągowych, oraz wycinki drzew i pni, na użytek budynków, oraz wycinki drewna wszelkiego rodzaju, na opał i na wszelki inny użytek domowy, w tychże lasach naszych.

     Ponieważ zaś nie jesteśmy nieświadomi, że w każdej rzeczy początek zwykł być trudny, by tym swobodniej i szybciej mieszkańcy tejże wsi mogli zakładać budynki, uprawiać pola i błonia, i majątek swój pomnożyć, czynimy ich wolnymi i zabezpieczonymi od wszelkich należności, danin, opłat, czynszów, powinności, prac, ciężarów i świadczeń, tak dla nas, jak i dla Rzeczypospolitej ustanowionych, również tych, które potem zostaną ustanowione, bez żadnych zupełnie wyjątków, na okres 20 lat bezpośrednio po sobie następujących, od wydania niniejszego pisma, w taki sposób, że przez cały ten okres przez nikogo nie będą mogli być zmuszani do uiszczania jakichkolwiek należności, danin i opłat, ani do świadczenia i okazywania jakichkolwiek prac, ciężarów i posług. Po zakończeniu zaś tego okresu zwolnienia każdy z nich, od każdej półwłóki pola, jeden dzień w tygodniu dla nas przepracuje. Zaś co do danin, opłat i należności, będą zobowiązani [mieszkańcy wsi] nam uiszczać takie i tak wielkie, jakie i jak wielkie nakaże i nałoży im starosta nasz sandomierski, z uwzględnieniem żyzności gleby i gruntu, gdzie wieś ta będzie lokowana, za wzorem innych wsi naszych w podobnym miejscu zbudowanych. Tytułem dziesięciny będą zobowiązani uiszczać nie więcej, jak 3 grosze będące w powszechnym użytku, jeden korzec pszenicy, i takoż jeden korzec owsa, z każdej półwłóki pola; zagrodnicy zaś będą płacić tytułem dziesięciny tylko 3 grosze. Tejże wsi i wszystkim jej mieszkańcom dajemy i przyznajemy prawo niemieckie magdeburskie, którym wszystkie w królestwie naszym miasta, miasteczka i wsie się cieszą, i z którego korzystają, a które przez nas i przez świętej pamięci poprzedników naszych innym wsiom i miastom kiedyś przyznane zostało, oraz zwykło być przyznawane i dawane. Ponieważ zaś zwykł być niezadowolony każdy, za kim nie idą nagrody, pragnąc więc sprawić, by tenże Jan Studzieński do przystąpienia do tego dzieła, to jest do lokowania wsi, oraz do doprowadzenia go do należnego celu był bardziej gorliwy i ochotny, tak by widział jakiś zysk i korzyść dla siebie, dajemy mu także pełną i całkowitą możliwość erygowania i ustanowienia w tejże wsi na swój użytek wójtostwa czy też sołtysostwa, dla którego to wójtostwa wyznaczamy i zapisujemy na prawie wieczystym 8 łanów pola, które mają być wykarczowane pośród pól kmiecych, na którym będzie dozwolone, jemu i jego spadkobiercom, na swój użytek, umieścić tylu rolników to jest kmieci, ilu uzna za stosowne i ilu zechce. Takoż dla przygotowania łąk dajemy mu 10 mórg całego łanu w majątku przy wspomnianych rzekach Pruszyna i Przędzel, w miejscu, jakie sam uzna za stosowne wybrać. Takoż pastwisko dla pasania bydła, trzody, zwierząt jucznych, i wszystkich swoich stad, będzie mu wolno w miejscu stosownym i dogodnym sobie przygotować. Dajemy mu także możliwość zbudowania dwóch karczm w tejże wsi dla siebie i dla swoich spadkobierców, z których to karczm jeden cały łan pola osobno dołączamy i dopisujemy. Poza tym co trzeci grosz z danin [zapewne chodzi o poradlne/łanowe] od rolników, to jest mieszkańców wspomnianej wsi Kamień, które mają być nam uiszczane, tenże wójt po wieczne czasy będzie brał dla siebie. Zezwalamy mu także, na jego i jego wójtostwa użytek, na wiecznotrwały połów ryb na rzece Przędzel, w obrębie granic tejże wsi, a także na wybudowanie przy tej rzece młyna, w którym to młynie będzie dozwolone mieszkańcom tejże wsi mielić zboża wszelkiego rodzaju, a wszystkie daniny i należności [z tytułu mielenia] nikomu innemu, jak tylko wójtowi tej wsi będą oni uiszczać.

     Także, oprócz pól swoich kmieci, niech w stosownym miejscu na swój użytek niech ustanowi i lokuje zagrodników, którzy wieczyście do jego wójtostwa będą należeć, i którzy nikomu innemu, jak temuż wójtowi będą uiszczać daniny, należności, oraz świadczyć prace i ciężary. Chcemy także, by było mu wolno w lasach naszych w obrębie granic tej wsi sprawiać sobie i sporządzać barcie, to jest pasieki, i zyski nich zabierać dla siebie. Czynszownicy i rzemieślnicy, ilu ich w tej wsi przebywać będzie, nikomu innemu daniny płacić nie będą, jak tylko temuż wójtowi. Co trzeci grosz z wszelkich kar od mieszkańców wspomnianej wsi, nałożonych tytułem zadania krwawiących kar. Gdy minie okres zwolnienia od należności dla mieszkańców wspomnianej wsi Kamień, będą ci mieszkańcy, wszyscy razem i każdy z nich z osobna, zobowiązani, oprócz ciężarów i prac nam należnych, świadczyć, specjalnie i oddzielnie, prace i ciężary temuż wójtowi, każdego roku dwa dni ze sprzężajem, a dwa dni pieszo; a wójt nie będzie zobowiązany dawać im pożywienia ani paszy. Dajemy temuż wójtowi na wieczne czasy możliwość pasania bydła, zwierząt jucznych, stad, wieprzy i świń, w naszych lasach w obrębie granic tej wsi, a także chwytania wilków, lisów, zajęcy, kun i ptaków wszelkiego rodzaju. Czynimy go także bezpiecznym i wolnym, na okres wyżej wspomniany, od wszystkich służebności, należności, czynszów i opłat, nam i Rzeczypospolitej jakimkolwiek tytułem należnych, i jakie tylko kiedykolwiek mogą być ustanowione i nakazane. Gdy zaś ten czas zwolnienia upłynie, tenże wójt służyć będzie nam i Rzeczypospolitej w publicznych wyprawach wojennych, wzorem pozostałych w królestwie naszym wójtów, i zgodnie z praktyką ustaw publicznych królestwa naszego odnośnie tej rzeczy wydanych.

     Tenże wójt i jego spadkobiercy nie będą mogli być przez nikogo wzywani, tytułem jakichkolwiek spraw i krzywd, przed sąd, poza tylko sądem starosty naszego sandomierskiego, jaki teraz i w danym czasie będzie, lub sądem jego podstarościego, i nie innym sposobem, jak przez pozew pisemny. To zaś wójtostwo ze wszystkimi, razem i z osobna, dobrami, zyskami i dochodami, wyżej wymienionymi, przez nas temuż wójtowi prawem wieczystym przyznanymi, wspomniany wyżej Jan Studzieński do końca swojego życia będzie posiadał i dzierżył, oraz swobodnie zeń korzystał. Przyrzekamy także słowem naszym królewskim, za nas i za najjaśniejszych następców naszych, królów Polski, że jego [Studzieńskiego] w tym, co się spraw ludzkich tyczy, od posiadania tegoż wójtostwa i korzystania z niego i wszystkich jego przynależności, pod jakimkolwiek pozorem i pretekstem, ani nigdy nikomu nie damy pozwolenia dla odkupienia i odzyskania tegoż wójtostwa z rąk i władzy jego; a także że ani my, ani następcy nasi wójtostwa tego nie wykupimy, na potrzeby naszego stołu, kuchni, stajni, ani na jakąkolwiek, choćby pilną, potrzebę naszą lub Rzeczypospolitej; przeciwnie, jemu bezpieczne, spokojne i utrwalone posiadanie oraz swobodne użytkowanie tegoż wójtostwa zawsze, na ile to od nas będzie zależało, zapewnimy. Gdy zaś on spośród żywych odejdzie, jego spadkobiercy zostaną pozbawieni tegoż wójtostwa i wszystkiego, co doń przynależy, nie wcześniej, niż gdy tym, którzy będą w tym mieli interes, zostanie w całości zapłacona zwyczajowa i należna suma pieniężna, zgodnie z oszacowaniem wszystkich dóbr tego wójtostwa przez naszych komisarzy. Z zachowaniem tymczasem w tymże wójtostwie praw naszych i Rzeczypospolitej, zawsze nieuszczuplonymi pozostających.

     Na zaręczenie zaś tego wszystkiego pismo niniejsze ręką naszą podpisaliśmy, i nakazaliśmy, by pieczęcią królestwa naszego zostało obwarowane. Dane we Lwowie dnia 14 września roku Pańskiego 1578, roku zaś panowania naszego trzeciego. Stefan król podpisał."

 

Materiał ten pochodzi z książki "Ziemia Niżańska" mojego autorstwa wydanej przez Wydawnictwo Sztafeta w Stalowej Woli w 2018 roku - Janusz Ogiński