piątek, 29 marca 2024r.
Home
Wspomnienia

W tej kategori beda umieszczane wszelkie informacje na temat zazłużonych Kamieniaków i mieszkańców okolic gminy Kamień.



Zespół muzyczny Pirogów

     Zespół muzyczny rodziny Pirogów został założony w 1967 r. z inicjatywy Edwarda Piroga, który uczył się grania na instrumentach u Żarkowskiego w Korczowiskach.

     W skład zespołu wchodzili: Edward Piróg, grający na akordeonie i trąbce, Lesław Piróg, który grał na puzonie i saksofonie tenorowym oraz Józef Piróg, grający na klarnecie i saksofonie altowym. Członkiem zespołu spoza rodziny Pirogów był ich sąsiad - Józef Sądej, który grał na perkusji.

 

Lesław Piróg, Józef Piróg, Edward Piróg, Józef Sądej

 

     Zamiłowanie i talent do muzyki bracia Pirogowie odziedziczyli po ojcu, ale oprócz wrodzonych talentów muzycznych wszyscy mieli wykształcenie muzyczne, Edward uczył się w szkole muzycznej w Rzeszowie, Lesław w szkole muzycznej w Jarosławiu, a Józef w szkole muzycznej w Stalowej Woli. Naukę muzyki kontynuuje wnuczek Lesława - Łukasz Piróg, uczęszczając do szkoły muzycznej w Kamieniu, i co ciekawe instrumentem, który wybrał jest puzon, na którym grał jego dziadek.

 

Lesław Piróg (przy perkusji), Edward Piróg, Czesława Piróg, Czesław Piróg

 

     Zespół najczęściej grał na weselach, stąd też powszechnie nazywano go „Orkiestrą Pirogów”. Jak opowiadali członkowie zespołu, ich orkiestra zjawiała się w domu panny młodej już we wczesnych godzinach porannych i tam przygrywała szykującym się do ślubu i wesela, a później wybrani goście weselni panny młodej, odświętnie wystrojonymi wozami, zaprzężonymi parą koni wraz z orkiestrą jechali po pana młodego i przywozili go do pani młodej, a od niej dopiero wszyscy udawali się do kościoła. Na czele orszaku weselnego szła orkiestra, grając marsze weselne.

     Wesela w sezonie letnim były urządzane na świeżym powietrzu, a tańce odbywały się na tzw. podłodze z „grzędą” dla orkiestry, natomiast w sezonie zimowym tańce odbywały się w domu wynajętym w sąsiedztwie w tzw. dużej izbie. Zwykle zabawa trwała do białego rana, czasami goście weselni byli zadziorni, a nawet dochodziło między nimi do bijatyk, niejednokrotnie z powodu orkiestry. Jedni biesiadnicy krzyczeli „grać orkiestra”, a drudzy „nie grać” i to niekiedy był pretekst do bójki, a muzykanci, aby nie oberwać musieli uciekać. Bracia Pirogowie nieraz opowiadali o pewnym weselu w Sójkowej, kiedy to tzw. „grzęda” na podłodze się załamała i cała orkiestra spadła, ale na szczęście nikomu nic groźnego się nie stało.

     Muzyczny zespół Pirogów można było także usłyszeć na urządzanych w lecie festynach wiejskich, albo zimą na choinkach zakładowych, które zwykle odbywały się w remizach strażackich. Orkiestra Pirogów grała także na dansingach w lokalach w Stalowej Woli oraz na balach sylwestrowych, w tym na balu w hali sportowej w Stalowej Woli.

 

Lesław Piróg i kolega ze szkoły muzycznej

 

     Edward i Józef swe muzyczne pasje realizowali, grając także w zespole folklorystycznym, działającym przy Domu Kultury w Kamieniu, z którym wyjeżdżali na różne występy po ziemi rzeszowskiej.

Kamień, 30 grudnia 2021 r.

Tekst opracowali:
Agata i Wojciech Piróg

 
Adam Makuch

Makuch Adam (ur. 14.01.1899 r. - zm. 25.04.1986 r.)

     Adam Makuch syn Teodora i Antoniny urodził się w Mikulińcach powiat Tarnopol na Kresach Wschodnich w rodzinie inteligenckiej. Swoją drogę życiową przedstawił we własnoręcznie napisanym życiorysie.

     Do Kamienia, jak wspomina, przyjechał w czasie drugiej wojny światowej z siostrami Janiną i Leontyną. Janina i Adam podjęli pracę w 3-klasowej Szkole Podstawowej w Krzywej Wsi. Następnie, już do samej emerytury, Adam Makuch pracował w Szkole Podstawowej w Kamieniu, gdzie także mieszkał aż do śmierci.

     Adam Makuch był nietuzinkową osobą, człowiekiem obdarzonym wieloma talentami. Jego wszechstronne wykształcenie pozwalało mu prowadzić zajęcia w szkole zarówno z wychowania fizycznego, jak i muzyki, czy matematyki. Był bardzo zaangażowany w życie lokalnej społeczności, starał się zarazić swoją pasją do sportu, muzyki czy teatru jak największą liczbę osób i to nie tylko dzieci i młodzież, z którymi miał na co dzień styczność w pracy zawodowej, ale także osoby dorosłe. Organizował więc i prowadził rozmaite warsztaty teatralne dla wszystkich chętnych, niezależnie od wieku.

Zespól teatralny i muzyczny (kolęda) pod kierunkiem Adama Makucha (siedzi pierwszy z prawej), obok ze skrzypcami Stanisław Piędel, basy - Antoni Łach, z lewej ze skrzypcami stoi Walicki

 

       

     Uczęszczał do Wojskowej Akademii w miejscowości Neustadt koło Wiednia i stąd też wzięło się zapewne jego zamiłowanie do sportu i do krzewienia kultury fizycznej w ogóle. Do Kamienia przyjechał podobno rowerem z Przemyśla tzw. kolarzówką lub wyścigówką i ten rower był trochę takim jego znakiem rozpoznawczym (wąskie opony, kierownica typu koza), taki rower stanowił wtedy rzadkość na polskich drogach, więc i jego właściciel od razu rzucał się w oczy. Po latach już z daleka każdy wiedział, że jedzie Pan Makuch.

     O takich ludziach jak Pan Adam Makuch mówi się, że wystawili sobie sami pomnik swoimi czynami. Dzięki jego pracy i wielkiemu sercu, które w nią wkładał wiele osób poszerzyło swoją wiedzę ogólną, m.in. ze znajomości dzieł wybitnych pisarzy i muzyków polskich. Pokazywał na własnym przykładzie jak należy rozumieć hasło „w zdrowym ciele, zdrowy duch”, jakie korzyści dają nam regularne ćwiczenia, a było to przecież bardzo dawno, jeszcze przed epoką kultu ciała, joggingu itp.

     Pan Adam Makuch spoczywa na miejscowym cmentarzu, jego grobem opiekuje się Pani Maria Grabiec (była pracownica szkoły), a jej siostra Pani Stanisława Kida opiekowała się Panem Adamem aż do jego śmierci. Pozostanie On w pamięci mieszkańców Kamienia jako bardzo ważna osoba w naszej lokalnej historii.

     Zachowało się na szczęście sporo zdjęć dokumentujących jego pracę, które chętnie prezentujemy.

       

Kamień 16 listopada 2021 r.

op. JC

 
"Romeo 75"

     Zespół wokalno-instrumentalny "Romeo75" powstał jesienią 1975 roku. Pierwszy skład to: Stanisław Klimek z Łowiska (perkusja), Jerzy Łątkowski z Cholewianej Góry (akordeon, śpiew), Janusz Partyka z Prusiny (gitara basowa), Władysław Chmiel z Górki (saksofon altowy) oraz Edward Konior założyciel grupy (gitara prowadząca, śpiew). Pierwsze kroki muzycznej przygody stawialiśmy w Urzędzie Gminy w Kamieniu, gdzie poznałem Jurka Łątkowskiego grającego na akordeonie. Był on pracownikiem Służby Rolnej, a ja referentem d/s rolnych. W godzinach, kiedy Naczelnik Gminy p. Józef Czubat wyjeżdżał służbowo do Rzeszowa, opuszczaliśmy stanowiska pracy i na piętrze w świetlicy aranżowaliśmy pierwsze utwory na akordeon i gitarę. Kilkakrotnie przyłapano nas na zaniedbywaniu obowiązków urzędniczych, toteż zamieniliśmy siedzibę na polną kuchnię w gospodarstwie mego ojca Franciszka Koniora (nie było jeszcze GOK-u).

Edward Konior

     Powoli zespół wzbogacał instrumentarium, gdyż doszedł Janusz, Władek i Staszek. Próby robiliśmy codziennie od 18 do 22, by coraz bardziej wzbogacać repertuar. Pierwszy występ publiczny odbył się na imprezie „andrzejkowej” w klubie „Rolnika” w Mazurach gmina Raniżów. Kolejne to: dancing dla elity w kawiarni GS-u, sylwester w remizie OSP Nowy Kamień, a później zaczęły się już wesela trwające niekiedy trzy dni w tygodniu. Wzbogaciliśmy i odnowiliśmy instrumenty. Staszek kupił nową perkusję, Janusz gitarę basową o nazwie „Romeo”( stąd też nazwa zespołu), Jurek organy, a ja przywiozłem z Czechosłowacji gitarę „Jolana Tornado”, którą ukradziono mi na jednym z wesel. Zasięg imprez obsługiwanych przez zespół to szeroki wachlarz od Stalowej Woli po Rzeszów i od Leżajska po Kolbuszową. Po kilku latach wspólnego grania w pierwszym składzie odszedł od nas Władek Chmiel, a zastąpił go Staszek Kida z Łowiska (saksofon tenorowy, trąbka) grający wcześniej w wojskowej orkiestrze dętej w Nisku. Wzbogaciło to brzmienie zespołu i repertuar konsultowany przez pana Jana Babulę - muzyka z Rzeszowa.

     Kiedy powstał Gminny Ośrodek Kultury, a ja objąłem stanowisko dyrektora, zespół przeniósł się na scenę tego obiektu i prawie na każdej imprezie uczestniczył w rozwoju kultury gminy Kamień, reprezentując ją na wielu imprezach okolicznościowych, konkursach i przeglądach. Zawirowania stanu wojennego przerwały działalność grupy, której później nie dało się już odbudować. Nic innego mi nie pozostało jak stworzyć nowy zespół przy Ośrodku Kultury z którym grałem jeszcze kilka lat, mile wspominając „Romeo75”.


Kamień, listopad 2021 r.


Edward Konior

 
Szkolny zespół muzyczny z 1959 roku

Szkolny zespół muzyczny z 1959 roku pod kierunkiem Kierownika Szkoły

w Kamieniu Wiktora Legutko w składzie:Genowefa Sitarz, Helena Koc,

Genowefa Saj, chłopcy prawdopodobnie z Wólki Łętowskiej

 
Muzykująca rodzina Bałutów

     Pani Karolina Gancarz wspomina swojego ojca Andrzeja Bałuta i brata Józefa Bałuta, którzy dzielili się z innymi swoją pasją muzyczną.

     Andrzej Bałut, ojciec Pani Karoliny był zdolnym stolarzem. Pracował na budowach i prowadził własny warsztat, gdzie wykonywał żarna. W trudnym czasie okupacji, „za Niemca”, zbijał także trumny. Mimo smutnego, pełnego grozy okresu, ludzie starali się organizować sobie też chwile szczęścia i beztroski. Wraz z sąsiadem - kowalem kół, organizowali wieczorne potańcówki. Jak wspomina Pani Karolina podłoga izby była pociachana od rąbania drewna, a ona bawiła się w wiórach. Proste warunki nie przeszkadzały w zabawie. Chłopi przynosili samogon, choć brakowało cukru, jedzono jajecznicę i zabawa trwała w najlepsze. Do tańca przygrywał Andrzej Bałut na skrzypcach, które własnoręcznie wykonał. Był samoukiem - grywał popularne ówcześnie przyśpiewki.

     Pani Karolina szczególnie wspomina produkcję skrzypiec, gdy ojciec w trakcie kolejnego etapu tworzenia powiedział, że teraz trzeba wstawić duszę. „A ja była strasznie ciekawa! Dusza… Wstawić duszę?! A to była taka podstawka, co się wstawiało do środka skrzypek”, element instrumentów smyczkowych łączący płyty pudła rezonansowego, który chronił instrument i przenosił drgania dźwiękowe. „Skrzypki zrobił sam i grał - takie dawniej były muzyki”.


     Zamiłowanie do muzyki przeniosło się także na brata Karoliny - Józefa. „Brat po wyzwoleniu pojechał do majątku na zarobek, tam kupił akordeon, poniemiecki. Sam się uczył grać”. Zakupiony akordeon wymagał drobnych poprawek. Pokleił je i na nich grał ze słuchu. Był jak ojciec, samoukiem. Przygrywał na zabawach organizowanych przez młodych. Spotykano się wieczorami, ktoś grał na bębnie, Józef na akordeonie. Z instrumentem chodził także podczas bożonarodzeniowego kolędowania z grupą innych muzykantów. Tak grywali „za chłopaka, za kawalera”. Później, jak już się ożenił i pojawiły się dzieci, oprawę muzyczną na potańcówkach i zabawach zapewniał zespół „Cebule”.

 

Józef Bałut z żoną Zofią


     Akordeon to nie jedyny instrument opanowany przez Józefa. Jak mówi Karolina, grał również na harmonijce ustnej - „A na organkach ślicznie grał. I na grzebieniu”. Kilkukrotnie brał udział w ogólnopolskim konkursie gry na harmonijkach ustnych w Centrum Kultury w Kamieniu.

     Pasję do muzyki odziedziczyły także wnuki Józefa - Ewelina i Piotr.

 

Informacje zebrali Irena i Stanisław (syn Józefa) Bałutowie


Sierpień 2021

 
« PoczątekPoprzednia12345678910NastępnaOstatnie »

Strona 5 z 21

Kto jest online


     Naszą witrynę przegląda teraz 37 gości 

Wsparcie działalności

 

Towarzystwo  Przyjaciół   Kamienia

 jest organizacją pożytku publicznego.

Można przekazać 1,5 % podatku

 W zeznaniu podatkowym należy wpisać:   KRS - 000 0037454

i deklarowaną kwotę podatku.

 

Wypełnij PIT on-line i przekaż 1.5% dla Towarzystwa Przyjaciół Kamienia

Copyright ? 2010 Towarzystwo Przyjaciół Kamienia. Design KrS, Valid XHTML, CSS