EMIGRACJA STEINAU - Familia Lorfingów |
DEDYKACJA Pierwszym wydarzeniem o znaczeniu historycznym dla rodziny Lorfingów był wyjazd Mathiasa Lorfinga do Ameryki oraz następnie emigracja jego pięciu braci: Filipa, Henryka, Jerzego, Macieja i Jakuba, którzy zapuścili swoje korzenie w hrabstwie Lavaca i których potomkowie wyrośli i rozproszyli się w ciągu dziesięcioleci po całej Ameryce. W 1885 roku Mathias Lorfing przybył do Ameryki na statku „SERVIA” i figuruje na stronie: https://heritage.statueofliberty.org/passenger-result. „Dla Filipa, Henryka, Jerzego, Macieja i Jakuba Lorfingów, którzy jako osadnicy w hrabstwie Lavaca byli przykładem niezłomnego ducha, praktykowali silne przekonania chrześcijańskie i głównie im ta historia rodzinna jest dedykowana"!
Fotografia poniżej przedstawia familię Lorfingów w 1930 roku w USA.
Zaktualizowane wydanie z 1982 r. jest dedykowane Karolinie (Lenie) Rode i Minnie Lorfing, która jest osiemdziesięciolatkiem. Reprezentują one najstarszych żyjących członków rodzin Filipa i Jacoba Lorfingów. Ta publikacja jest tylko drobnym wyrazem wyznania miłości i podziękowania za przewodnictwo, które tak starannie zapewniane było przez lata. Ich wielka mądrość i niezłomne oddanie dla rodziny służy nadal jako latarnie dla wszystkich, którzy podążają za nimi, z pokolenia na pokolenie.
PRZEDMOWA do drugiego wydania z 1982 r. „Family Lorfing”
Na przestrzeni lat pojawiło się wiele próśb od czasu pierwszego wydania „Lorfing Family”. Historia familii Lorfing została po raz pierwszy opublikowana w 1970 r. W celu zaktualizowania informacji o członkach całej rodziny powstało drzewo genealogiczne Lorfingów. Trud gromadzenia danych o urodzeniach i małżeństwach przez lata wzbogaciły archiwa życia rodziny od najwcześniejszych pokoleń. Wszystkich, którzy są „nowymi członkami rodziny witamy we wspólnocie miłości i troski o siebie nawzajem, które są znakami rozpoznawczymi Lorfingów. Moja rodzina i jej dziedzictwo zawsze były powodem do dumy. Cieszę się, że mogę przesłać ten zapis genealogiczny naszych przodków, którzy odważnie je ustanowili. Nie jest prawdą, nie jest to jednak regułą, że po nas nastąpią pokolenia, które wypełniają gałęzie drzewa genealogicznego i którzy reprezentują dojrzewające owoce ITS. Pragnę podziękować mojej rodzinie za pomoc w przygotowaniu tej książki do publikacji: mojemu mężowi Herbertowi, który jako pierwszy skłonił mnie do skompilowania historii familii, moim dzieciom: Stephenowi Frelsowi za projekt okładki oraz Kay Frels i Ralph Falkenbergowi za pomoc redakcyjną oraz moim wnukom: Largie i Rebecce Woytek, którzy wydrukowali i sprawdzili całość książki.”
Tak pisała Małgorzata Lorfing Woytek w Seguin, Teksas w lipcu 1982 r.:
W maleńkiej austriackiej wiosce - kolonii Steinau w prowincji Galicja, gdzie egzystencja była ciągłą ciężką pracą na chleb przodek rodziny Lorfingów postanowił szukać większych i lepszych możliwości życia w nowym kraju. Dzięki oszczędnemu życiu i ciężkiej pracy zdobyli środki potrzebne na kupno farmy w hrabstwie Lavaca w Teksasie i umożliwiło to jego rodzinie i potomkom, zdobyć wykształcenie i zbudować udane życie w wielu różnych zawodach.
Napis na statule wolności wita wszystkich przypływających do Nowego Jorku, który brzmi: „Daj mi twoje zmęczone, Twoje biedne, Twoje tłumy tęskniące za wolnym oddechem, nieszczęsne odpadki twojego tętniącego brzegiem., przyślij mi te, bezdomne, miotane burzą, podnoszę lampę obok złotych drzwi!"
Mathias Lorfing był pierwszym z klanu Lorfingów, który wszedł w te „Złote drzwi”. Do Nowego Jorku przybył w 1885 roku wraz z Konradem oraz Marie Nessel. Konrad był kuzynem Mathiasa. Kilka lat później Mathias powrócił z Nowego Jorku do Galicji, by spotkać się w Steinau ze swoją narzeczoną Elżbietą Konrad. Przepisy imigracyjne wymagały, aby tam się pobrać. Nowożeńcy przypłynęli do Teksasu statkiem i w Porcie Galveston nad Zatoką Meksykańską wysiedli na ląd. Podobnie Henry Lorfing opuścił swoją żonę Christinę (z domu Hassinger) i ich dwie córki Ellę i Annę, które pozostały w Steinau, kiedy wyemigrował do Ameryki. On także dołączył do brata Mathiasa w Teksasie, pracując razem mozolnie w Moravia, aby zarobić dużo dolarów. Potrafił zaoszczędzić wystarczająco dużo pieniędzy, aby wysyłać je dla swojej rodziny w Steinau. Kiedy jego żona i dzieci w końcu przyjechały do Teksasu, zamieszkali w domu z bali, dopóki ich dom nie został zbudowany na farmie w Shiloh. Gospodarstwo o powierzchni 86,8 akrów zostało zakupione od L.E. Neuhausa w dniu 1 stycznia 1895 roku, kosztem 1400 dolarów.
Mathias osiedlił się w USA na stałe i pracował jako kowal. 10 grudnia 1900 r. zakupił 87,6 akrów farmy od Konrada i Marie Nessel za 1 650 dolarów. Wkrótce potem przeniósł się z rodziną do Shiloh. Mathias i jego żona mieli czworo dzieci - jedna córka zmarła. Założony przez niego dom służył jako trasa osadnicza dla jego czterech braci, którzy podążyli za nim do Ameryki podczas następnych dwudziestu lat.
Czwarty brat, Jacob, dołączył do pierwszej trójki braci Lorfingów w 1892 roku. Współpracował z Mathiasem jako kowal od kilku lat. Jakub ożenił się z Teresą Hassinger i przeniósł się do St. Jana, gdzie mieszkali do 1902 roku osiedlili się na farmie o powierzchni 57,75 akrów w Hackberry. Teren ten został zakupiony od L. E. Neuhausa za 1089 dolarów. Po śmierci Teresy w 1906 roku Jacob ożenił się z Heleną Klare.
Philip Lorfing i jego żona Elizabeth rozpoczęli podróż do Ameryki 18 września 1902 roku. Razem z nimi przypłynęło ich trzech synów: Michał, Gottlieb i Henryk. Ich najstarszy syn Phihp, a także jego żona Barbara i ich dziecko syn Jakub, również odbył podróż do USA, która trwała sześć dni. 24 września grupa emigrantów przybyła do Nowego Jorku, gdzie odwiedzili Philipa i Elizabeth i byli ugoszczeni przez Elizabeth Herurig oraz Caroline i Katherine Lorfing. Po dwóch tygodniach pobytu w Nowym Jorku Klan Lorfingów ze Steinau popłynął do Teksasu. Przybyli do Galveston 2 października 1902 roku. Bracia Mathias, George i Jacob spotkali się ze swoimi krewnymi w Schulenbergu na dworcu kolejowym, gdzie wsiedli do pociągu ciągnionego przez lokomotywę, który zawiózł ich do domu Henry'ego Lorfingrsa, gdzie historia emigracji rodzin do Teksasu zakończyła się wcześnie w niedzielny poranek o godzinie 4. rano.
Filip i Barbara kupili farmę o powierzchni 149,5 akrów ziemi od J.D. iKizzie Mayes 1 października 1908 r. Cena zakupu za nieruchomość wynosiła 5681 dolarów. W okresie przejściowym rodzina Philipa Lorfinga mieszkała na farmie należącej do Jacoba Lorfinga. Zgodnie z tradycją swojej ojczyzny, Filip i Elżbieta mieszkali z najstarszym synem i jego rodziną w nowym gospodarstwie, podobnie jak ich najmłodsi trzej synowie.
Powyżej zdjęcie Familii Lorfing w 2021 r. w USA
Informacje powyższe przytaczam na podstawie bardzo swobodnego tłumaczenia udostępnionego skanu części książki „LORFING FAMILIA”. Dla ułatwienia przeliczenia miar dla zainteresowanych informuję, że podstawową jednostką miary powierzchni ziemi w USA jest akr równy 4047 m2, czyli 0.4047 ha.
Philip Lorfing z żoną Barbarą oraz liczną rodziną w USA
|
Więcej…
|
Wieś Kamień powstała 445 lata temu |
Dokument lokacyjny naszej wsi został podpisany przez króla Stefana Batorego w dniu 14 września 1578 r., a zatem w bieżącym miesiącu wypada nam świętować, rocznicę jej powstania. Z tej okazji publikujemy pierwszą stronę aktu lokacyjnego pochodzącego z 1578 r. oraz jego robocze tłumaczenie, uzyskane od Pana Janusza Ogińskiego autora książki „Ziemia Niżańska Królewszczyzny, dobra kameralne, powiat”, wydanego przez Wydawnictwo Sztafeta w Stalowej Woli. Towarzystwo dysponuje również fotokopią tego dokumentu uzyskaną z Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu dzięki staraniom naszego rodaka - Pana Władysława Wąsika.
Kamień, 2 września 2022 r.
Zarząd Towarzystwa Przyjaciół Kamienia
"Uprawnienie lokowania wsi zwanej Kamień przy potoku Pruszyna dane szlachetnemu Studzieńskiemu Stefan, z Bożej łaski król Polski itd., oznajmiamy niniejszym pismem, wszystkim, których to dotyczy, i każdemu z nich z osobna, a do których wiadomości pismo to dojdzie, że, ponieważ szlachetnie urodzony Andrzej Firlej z Dąbrowicy, kasztelan lubelski i starosta nasz sandomierski, doniósł nam, że wielkie szkody wyrządzane są naszym lasom i majątkom ziemskim, w starostwie naszym sandomierskim położonym, przez sąsiednich szlachciców, w tym miejscu, gdzie jest wieś Kopki, i wiele innych wsi, i że w żaden sposób nie można tym szkodom zapobiec ani zadbać o pomyślność naszych lasów i majątków ziemskich, jak tylko przez umieszczenie i wybudowanie w tymże miejscu, na nasz i Rzeczypospolitej pożytek, wsi, by jej mieszkańcy powstrzymywali sąsiednich szlachciców od wycinki naszych lasów i od polowania na dzikie zwierzęta, i by nie pozwolili, by ktoś majątki nasze brał w posiadanie. My przeto, pragnąc, ponieważ pragniemy, a także powinniśmy, zatroszczyć się o sprawy naszych dóbr, chcąc też pomnożyć nasze dochody i korzyści, idąc za tą radą starosty naszego sandomierskiego, uznaliśmy, że lokowanie i umieszczenie tej wsi powinniśmy powierzyć i zlecić szlachetnemu Janowi Studzieńskiemu, którego szczególne starania, troska, i wysiłek w zajmowaniu się sprawami gospodarskimi przez tegoż starostę nam polecone zostały, jako też pismem tym naszym niniejszym powierzamy i zlecamy, oraz dajemy mu i przyznajemy nienaruszoną i absolutną władzę i możliwość lokowania, erygowania, zakładania i zbudowania wsi zwanej Kamień, jako to się zwykło mówić, na surowym korzeniu, do granic dziedzicznych wsi pewnych szlachciców, zwanych Łętownia i Kopki, przy potoku nazywanym Pruszyna. I chcemy, by w tej wsi miał dla siebie dozwolone i swobodne, by lokować i ustanawiać tylu rolników to jest kmieci, na półwłókach, i tak samo zagrodników na określonych porcjach pola, ilu w obrębie granic naszych lasów, w tym miejscu się znajdujących, będzie można lokować i ustanawiać. Tymże rolnikom i wieśniakom wyznaczy majątki rolne dla wykorzenienia i dla uprawy, na ich własny użytek, do wspomnianej rzeki Pruszyna, a także innej rzeki zwanej Przędzel, oraz w innych miejscach stosownych i dogodnych, w obrębie granic tejże wsi Kamień. Będą także mieli wszyscy mieszkańcy wsi Kamień swobodną możliwość w sąsiednich lasach naszych pasania swojego bydła i trzody, oraz innych zwierząt pociągowych, oraz wycinki drzew i pni, na użytek budynków, oraz wycinki drewna wszelkiego rodzaju, na opał i na wszelki inny użytek domowy, w tychże lasach naszych.
|
Więcej…
|
|
Dzień Kultury i Tradycji w gminie Kamień |
„Kultura - to co pozostaje, kiedy zapomnisz wszystko, czego się nauczyłeś” - Selma Lagerlof
Pod takim tytułem 9 czerwca 2018 r. w Kamieniu odbyło się uroczyste spotkanie poświęcone ludziom, których działania w zakresie kultury i kultywowania tradycji przyczyniły się do rozwoju naszej „Małej Ojczyzny”.
W spotkaniu uczestniczyli zaproszeni goście: Profesor Kazimierz Ożóg, Wójt gminy Ryszard Bugiel, Przewodniczący Rady Powiatu Jerzy Bednarz, duchowni - Ks. Prałat Tadeusz Wójcicki i Ks. Proboszcz Marian Gwizdak, Przewodniczący Rady Gminnej Mirosław Piędel, Przewodniczący Zarządu Towarzystwa Ziemi Niżańskiej Stanisław Gawryś i Tadeusz Krawczyk Prezes Fundacji JK.
Szczególnie ważne było pojawienie się na tym spotkaniu pisarki Janiny Krawczyk-Włoch, wnuczki Wiktora Legutko - Magdaleny Bukowiec-Zając, wnuka Wandy i Jana Barańskich - Jana Adama Barańskiego, dr. Jana Kutyły, Konstantego Radomskiego - syna kronikarza Konstantego Radomskiego, Kazimierza Barabasza - syna Aleksandry i Zdzisława Barabaszów, Emilii Rurak reprezentującej Andrzeja Ruraka, Wiesława Cebuli reprezentującego muzykującą rodzinę Cebulów.
Przewodniczący Towarzystwa Przyjaciół Kamienia Józef Czubat przywitał gości i przedstawił najważniejsze zdarzenia w zakresie kultury mijającego stulecia odzyskania niepodległości.
Poniżej podajemy skrót tego wystąpienia:
|
Więcej…
|
Starodawne adresy w Podlesiu |
6 sierpnia 2015 rokuRada Gminy Kamień podjęła uchwałę w sprawie nadania nazw ulicom w miejscowości Kamień. Zgodnie z tą uchwałą powstała ulica Podlesie, ulica Duble, ulica Błonie i ulica Krzywa Wieś. Tym samym dotychczasowe nazwy wsi będą teraz używane jako nazwy ulic.
Towarzystwo Przyjaciół Kamienia podjęło inicjatywę opracowania historii nazewnictwa wsi i osad znajdujących się na terenie naszej gminy. Na nasz apel odpowiedział Pan Stanisław Kołodziej mieszkaniec Legnicy, urodzony w Kamieniu w 1939 roku. Przekazał nam informację na temat nazw, jakie funkcjonowały na Podlesiu, na przykład związane z nazwiskiem mieszkańców danego regionu (Bochenki), miejscem usytuowania ich domów (Zalesiaki) lub wykonywanymi czynnościami (Pijawcarze czyli poławiacze pijawek).
Pan Stanisław pisze: „Od strony południowej Olszyny, Żabiec, przy samym lesie Jastrzębiaki, następnie Bochenki, jako pierwsi osadnicy, środkowa część to Łotwa, nad rzeczką Pijawcarze, za lasem Zalesiaki, końcówka wsi to Skiby, następnie Dudziki, ostatnie to Morgi”.
Mamy nadzieję, że znacie Państwo nazwy części innych wsi w naszej gminie. Czekamy na informacje.
Rodzina Andrzeja Bednarza mieszkająca w czasie okupacji w Kamieniu. Pierwszy z lewej - Andrzej Bednarz, w chustce jego żona.
Córki Andrzeja Bednarza: Maria, Franciszka, Janina.
Kawalerka z Podlesia, 1959 r.: Wasik Stanisław, Korytko Bolesław, Dudzik Józef, Kołodziej Stanisław, Bochenek Michał.
Zdjęcie z 1960 r. - Kołodziej Stanisław s. Jana, Czubat Józef s. Franciszka, Kołodziej Jan s. Piotra.
Orkiestra z Nowego Kamienia - solistka Janina Tabor z Prusiny.
Wycieczka pracowników Gminnej spółdzielni z Kamienia: od lewej Lgnący Bednarz, Józef Smusz, Jan Łach, Władysław Partyka, Józef Rzeszutek, Jan Niemiec, Zygmunt Dudzik, Marian Hawro (z opaską żałobną na ręce) i Marcin Sitarz, siedzi Stanisław Kołodziej.
Teren po cegielni w Podlesiu.
Cegielnia w Podlesiu.
Pracownicy cegielni w Podlesiu w tym motocyklista.
Zdjęcia przekazał syn Antoniego Walickiego - długoletniego kierownika cegielni.
Członkowie Kółka Rolniczego w Podlesiu wyjeżdżają na dożynki gminne w Kamieni - zdjęcie przekazał P. Korytko.
Zarząd Towarzystwa Przyjaciół Kamienia
Kamień, dnia 4 listopada 2023 roku |
|