piątek, 11 lipca 2025r.
Home Media
O Kamieniu
Warsztaty i zawody - profesje we wsi Steinau - Nowym Kamieniu i okolicy

Opracował: Władysław Wąsik - Kamieniak mieszkający we Wrocławiu

 

Lasowiacy utrzymywali się z uprawy ziemi zabranej puszczy, ale mieli też mocno rozwiniętą gospodarkę hodowlaną i leśną. W Kamieniu od dawna funkcjonowała Wspólnota Serwitutowa, w posiadaniu której były lasy na Podlesiu. W Nowym Kamieniu Borczyny są nadal lasem spółkowym - serwitutowym, którego udziały należą do części gospodarzy. Pierwsi osadnicy zapewne trudnili się łowiectwem (- głównie, jako tropiciele zwierzyny łownej oraz „nagonki” dla myśliwych i zapewne byli też kłusownikami), dlatego mamy rzeczkę, która zwie się Łowisko, a także sołectwo - wieś Łowisko. Lasy sprzyjały też pozyskiwaniu miodu. Bartnictwem początkowo zajmowano się okazjonalnie, podbierając miód dzikim pszczołom pozyskiwano świetne miody, zakładano też pasieki przydomowe. W rejonach występowania rud wytapiano żelazo z rudy darniowej. Podkarpacie znane było z produkcji smoły drzewnej, potażu (węglan potasu K2CO3 otrzymywany dawniej wyłącznie z popiołu drzewnego) wypalania węgla drzewnego. Okolice były terenami do pozyskiwania drewna, głównie budowlanego. Podobno też dostarczano materiały używane w budownictwie okrętowym jak: pakuły, smołę, potaż a nawet drzewo były spławiane przez flisaków z pobliskiego Ulanowa. Byli mistrzami w bednarstwie, ciesielce, stolarstwie, kołodziejstwie, garncarstwie, tkactwie czy nawet zabawkarstwie. Postęp techniczno-technologiczny sprawił, że niektóre zawody stały się dziś niepotrzebne, ale jest jeszcze wiele ludzi wykonujących podobne prace, tylko już przy pomocy innych narzędzi, maszyn, weszła automatyzacja i pewne czynności wykonują już roboty.


• Krawcy - bardzo popularny zawód w Kamieniu, nie wszyscy wiedzą, ale w Kamieniu było najwięcej krawców. W okresie międzywojennym znanym krawcem był Jan Sagan, za okupacji żołnierz BCh. W Nowym Kamieniu był nawet zakład produkujący kurtki zimowe prowadzony przez Andrzeja Sączawę. Mało tego, w zakładzie u „Jędrzeja” również można było nauczyć się tego zawodu, zawsze pracowało tam kilku czeladników. Ponadto we wsi funkcjonowało kilku, może nawet kilkunastu indywidualnych krawców, którzy szyli garnitury, spodnie, sukienki, spódnice, plisowanki, płaszcze i wiele innych potrzebnych części garderoby nieosiągalnych w handlu sklepowym. Warunkiem było posiadanie maszyny do szycia, na którą nie każdego krawca było stać. W Nowym Kamieniu krawcem był Jan (Jasiek) Wąsik, szył na zamówienia indywidualne, posiadał pracownię krawiecką w samym środku wsi. Zginął tragicznie przy wycince, został przygnieciony w Borczynach przez niezwalone, ścięte drzewo. W Górce krawiec o nazwisku Lis Bolesław specjalizował się w szyciu ubranek komunijnych oraz spodni i czapek. Krawcowa kojarzy się nam z reparacjami garderoby, ale to nic bardziej mylnego właśnie, jako szwaczki pracowały kobiety i na wsi, dla pań szyły głównie krawcowe! W Nowym Kamieniu jest jeszcze znana i ceniona Zofia Sitarz, która szyła bardzo popularne sukienki. Szyte były koszule lniane, zapaski, sukmany, poszwy na poduszki i prześcieradła oraz ozdobne kapy i obrusy.


• Stolarze - w Kamieniu było kilku dobrych stolarzy, takim znanym i cenionym stolarzem był Władysław Sabat. Posiadał profesjonalne maszyny jak: grubościówkę, wyrówniarkę, frezarkę, tokarkę, szlifierkę, trajzegę, wszelkie dłuta oraz heble. Ponadto posiadał specjalny stół - warsztat z uchwytami i zaciskami do mocowania obrabianego drewna. Wszystkie maszyny i narzędzia mieściły się w specjalnym pomieszczeniu - hali, gdzie wykonywano prace przy obróbce drewna. Pan Władysław potrafił zrobić meble takie jak: kredensy, szafy ubraniowe, łóżka, ławy, ale też stolarkę budowlaną: okna, drzwi, więźbę na dach, podłogi, sufity. Ciekawostką jest też to, że Władysław Sabat wykonywał także „oficerki” na wymiar ze specjalnymi prawidłami, a były to przecież wybitnie roboty szewskie. Mój ojciec takie buty „oficerskie” od Pana Władysława sobie zafasował i chodził w nich do kościoła albo na specjalne okazje rocznicowe. Do stolarzy zaliczyć należy także cieśli, tj. robotników budujących drewniane domy. Rzadko były budowane na wsiach domy z cegły, główny materiał budowlany stanowiło drewno pozyskiwane z pobliskich lasów. Specjalność ta była bardzo poszukiwana i ceniona. Stolarstwem i ciesielstwem trudniło się kilka rodzin jak: Kuduki, Bednarze, Sudoły i wielu innych. Zbudowanie domu drewnianego było bardzo pracochłonne, wymagało dużej wiedzy i precyzji. Budowano stosując tradycyjne, regionalne techniki, są to domy z ociosanych bali wzniesione bez użycia gwoździ.

Więcej…
 
Wieś Kamień powstała 445 lata temu

     Dokument lokacyjny naszej wsi został podpisany przez króla Stefana Batorego w dniu 14 września 1578 r., a zatem w bieżącym miesiącu wypada nam świętować, rocznicę jej powstania.
     Z tej okazji publikujemy pierwszą stronę aktu lokacyjnego pochodzącego z 1578 r. oraz jego robocze tłumaczenie, uzyskane od Pana Janusza Ogińskiego autora książki „Ziemia Niżańska Królewszczyzny, dobra kameralne, powiat”, wydanego przez Wydawnictwo Sztafeta w Stalowej Woli. Towarzystwo dysponuje również fotokopią tego dokumentu uzyskaną z Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu dzięki staraniom naszego rodaka - Pana Władysława Wąsika.

 

Kamień, 2 września 2022 r.

Zarząd Towarzystwa Przyjaciół Kamienia

 

 

     "Uprawnienie lokowania wsi zwanej Kamień przy potoku Pruszyna dane szlachetnemu Studzieńskiemu
Stefan, z Bożej łaski król Polski itd., oznajmiamy niniejszym pismem, wszystkim, których to dotyczy, i każdemu z nich z osobna, a do których wiadomości pismo to dojdzie, że, ponieważ szlachetnie urodzony Andrzej Firlej z Dąbrowicy, kasztelan lubelski i starosta nasz sandomierski, doniósł nam, że wielkie szkody wyrządzane są naszym lasom i majątkom ziemskim, w starostwie naszym sandomierskim położonym, przez sąsiednich szlachciców, w tym miejscu, gdzie jest wieś Kopki, i wiele innych wsi, i że w żaden sposób nie można tym szkodom zapobiec ani zadbać o pomyślność naszych lasów i majątków ziemskich, jak tylko przez umieszczenie i wybudowanie w tymże miejscu, na nasz i Rzeczypospolitej pożytek, wsi, by jej mieszkańcy powstrzymywali sąsiednich szlachciców od wycinki naszych lasów i od polowania na dzikie zwierzęta, i by nie pozwolili, by ktoś majątki nasze brał w posiadanie. My przeto, pragnąc, ponieważ pragniemy, a także powinniśmy, zatroszczyć się o sprawy naszych dóbr, chcąc też pomnożyć nasze dochody i korzyści, idąc za tą radą starosty naszego sandomierskiego, uznaliśmy, że lokowanie i umieszczenie tej wsi powinniśmy powierzyć i zlecić szlachetnemu Janowi Studzieńskiemu, którego szczególne starania, troska, i wysiłek w zajmowaniu się sprawami gospodarskimi przez tegoż starostę nam polecone zostały, jako też pismem tym naszym niniejszym powierzamy i zlecamy, oraz dajemy mu i przyznajemy nienaruszoną i absolutną władzę i możliwość lokowania, erygowania, zakładania i zbudowania wsi zwanej Kamień, jako to się zwykło mówić, na surowym korzeniu, do granic dziedzicznych wsi pewnych szlachciców, zwanych Łętownia i Kopki, przy potoku nazywanym Pruszyna. I chcemy, by w tej wsi miał dla siebie dozwolone i swobodne, by lokować i ustanawiać tylu rolników to jest kmieci, na półwłókach, i tak samo zagrodników na określonych porcjach pola, ilu w obrębie granic naszych lasów, w tym miejscu się znajdujących, będzie można lokować i ustanawiać. Tymże rolnikom i wieśniakom wyznaczy majątki rolne dla wykorzenienia i dla uprawy, na ich własny użytek, do wspomnianej rzeki Pruszyna, a także innej rzeki zwanej Przędzel, oraz w innych miejscach stosownych i dogodnych, w obrębie granic tejże wsi Kamień. Będą także mieli wszyscy mieszkańcy wsi Kamień swobodną możliwość w sąsiednich lasach naszych pasania swojego bydła i trzody, oraz innych zwierząt pociągowych, oraz wycinki drzew i pni, na użytek budynków, oraz wycinki drewna wszelkiego rodzaju, na opał i na wszelki inny użytek domowy, w tychże lasach naszych.

Więcej…
 
Stalowowolski tygodnik "Sztafeta" o powstaniu wsi Kamień

     „Bezwzględny ciemiężca czy raczej dobrodziej” - pod takim tytułem ukazał się 12 stycznia 2017 roku w tygodniku „Sztafeta” artykuł Janusza Ogińskiego o Andrzeju Firleju herbu Lewart (ok. 1583-1649). Był on właścicielem ziem królewskich stanowiących obecnie teren wsi Kurzyna, Jarocin i Kamień. Znalazła się tam ciekawa informacja o historii powstania naszej wsi.
     Autor artykułu pisze tak: „Dwie z nich to Kurzyna i Jarocin powstały na mocy jednego dokumentu lokacyjnego wydanego przez króla Zygmunta Augusta ok. 1571 roku. Osady te umiejscowione zostały na gruntach leśnych za rzeką Tanew. Każda z wiosek otrzymała wówczas po 6 łanów na urządzenie sołectwa oraz 15 lat wolnizny na zagospodarowanie. Poza tym osiedleńcy mieli prawo korzystać z zasobów leśnych i zakładać barcie. Trzecią był Kamień, osada za lasami, która powstała w 1578 roku za zgodą Stefana Batorego. Jego mieszkańcy również otrzymali od króla przywileje, m.in. byli zwolnieni przez 20 lat od pańszczyzny, mieli prawo zakładania barci oraz wypasu bydła i trzody w lasach starostwa, a także zgodę na łowienie za pomocą sieci.”

 

Zarząd TPK

 
"Kwatera żołnierska z okresu I wojny światowej w Kamieniu" - Sławomir Kułacz

POWIĘKSZENIE

Loading ...

 

Sławomir Kułacz - "Kwatera żołnierska z okresu I wojny światowej w Kamieniu"

 
« PoczątekPoprzednia123456NastępnaOstatnie »

Strona 3 z 6

Kto jest online


     Naszą witrynę przegląda teraz 45 gości 

Wsparcie działalności

 

Towarzystwo  Przyjaciół   Kamienia

 jest organizacją pożytku publicznego.

Można przekazać 1,5 % podatku

 W zeznaniu podatkowym należy wpisać:   KRS - 000 0037454

i deklarowaną kwotę podatku.

 

Wypełnij PIT on-line i przekaż 1.5% dla Towarzystwa Przyjaciół Kamienia

Copyright ? 2010 Towarzystwo Przyjaciół Kamienia. Design KrS, Valid XHTML, CSS