sobota, 27 lipca 2024r.
Home
Strona internetowa Towarzystwa Przyjaciol Kamienia w Kamieniu.
Warsztaty i zawody - profesje we wsi Steinau - Nowym Kamieniu i okolicy PDF Drukuj Email
czwartek, 06 października 2022 17:59

Opracował: Władysław Wąsik - Kamieniak mieszkający we Wrocławiu

 

Lasowiacy utrzymywali się z uprawy ziemi zabranej puszczy, ale mieli też mocno rozwiniętą gospodarkę hodowlaną i leśną. W Kamieniu od dawna funkcjonowała Wspólnota Serwitutowa, w posiadaniu której były lasy na Podlesiu. W Nowym Kamieniu Borczyny są nadal lasem spółkowym - serwitutowym, którego udziały należą do części gospodarzy. Pierwsi osadnicy zapewne trudnili się łowiectwem (- głównie, jako tropiciele zwierzyny łownej oraz „nagonki” dla myśliwych i zapewne byli też kłusownikami), dlatego mamy rzeczkę, która zwie się Łowisko, a także sołectwo - wieś Łowisko. Lasy sprzyjały też pozyskiwaniu miodu. Bartnictwem początkowo zajmowano się okazjonalnie, podbierając miód dzikim pszczołom pozyskiwano świetne miody, zakładano też pasieki przydomowe. W rejonach występowania rud wytapiano żelazo z rudy darniowej. Podkarpacie znane było z produkcji smoły drzewnej, potażu (węglan potasu K2CO3 otrzymywany dawniej wyłącznie z popiołu drzewnego) wypalania węgla drzewnego. Okolice były terenami do pozyskiwania drewna, głównie budowlanego. Podobno też dostarczano materiały używane w budownictwie okrętowym jak: pakuły, smołę, potaż a nawet drzewo były spławiane przez flisaków z pobliskiego Ulanowa. Byli mistrzami w bednarstwie, ciesielce, stolarstwie, kołodziejstwie, garncarstwie, tkactwie czy nawet zabawkarstwie. Postęp techniczno-technologiczny sprawił, że niektóre zawody stały się dziś niepotrzebne, ale jest jeszcze wiele ludzi wykonujących podobne prace, tylko już przy pomocy innych narzędzi, maszyn, weszła automatyzacja i pewne czynności wykonują już roboty.


• Krawcy - bardzo popularny zawód w Kamieniu, nie wszyscy wiedzą, ale w Kamieniu było najwięcej krawców. W okresie międzywojennym znanym krawcem był Jan Sagan, za okupacji żołnierz BCh. W Nowym Kamieniu był nawet zakład produkujący kurtki zimowe prowadzony przez Andrzeja Sączawę. Mało tego, w zakładzie u „Jędrzeja” również można było nauczyć się tego zawodu, zawsze pracowało tam kilku czeladników. Ponadto we wsi funkcjonowało kilku, może nawet kilkunastu indywidualnych krawców, którzy szyli garnitury, spodnie, sukienki, spódnice, plisowanki, płaszcze i wiele innych potrzebnych części garderoby nieosiągalnych w handlu sklepowym. Warunkiem było posiadanie maszyny do szycia, na którą nie każdego krawca było stać. W Nowym Kamieniu krawcem był Jan (Jasiek) Wąsik, szył na zamówienia indywidualne, posiadał pracownię krawiecką w samym środku wsi. Zginął tragicznie przy wycince, został przygnieciony w Borczynach przez niezwalone, ścięte drzewo. W Górce krawiec o nazwisku Lis Bolesław specjalizował się w szyciu ubranek komunijnych oraz spodni i czapek. Krawcowa kojarzy się nam z reparacjami garderoby, ale to nic bardziej mylnego właśnie, jako szwaczki pracowały kobiety i na wsi, dla pań szyły głównie krawcowe! W Nowym Kamieniu jest jeszcze znana i ceniona Zofia Sitarz, która szyła bardzo popularne sukienki. Szyte były koszule lniane, zapaski, sukmany, poszwy na poduszki i prześcieradła oraz ozdobne kapy i obrusy.


• Stolarze - w Kamieniu było kilku dobrych stolarzy, takim znanym i cenionym stolarzem był Władysław Sabat. Posiadał profesjonalne maszyny jak: grubościówkę, wyrówniarkę, frezarkę, tokarkę, szlifierkę, trajzegę, wszelkie dłuta oraz heble. Ponadto posiadał specjalny stół - warsztat z uchwytami i zaciskami do mocowania obrabianego drewna. Wszystkie maszyny i narzędzia mieściły się w specjalnym pomieszczeniu - hali, gdzie wykonywano prace przy obróbce drewna. Pan Władysław potrafił zrobić meble takie jak: kredensy, szafy ubraniowe, łóżka, ławy, ale też stolarkę budowlaną: okna, drzwi, więźbę na dach, podłogi, sufity. Ciekawostką jest też to, że Władysław Sabat wykonywał także „oficerki” na wymiar ze specjalnymi prawidłami, a były to przecież wybitnie roboty szewskie. Mój ojciec takie buty „oficerskie” od Pana Władysława sobie zafasował i chodził w nich do kościoła albo na specjalne okazje rocznicowe. Do stolarzy zaliczyć należy także cieśli, tj. robotników budujących drewniane domy. Rzadko były budowane na wsiach domy z cegły, główny materiał budowlany stanowiło drewno pozyskiwane z pobliskich lasów. Specjalność ta była bardzo poszukiwana i ceniona. Stolarstwem i ciesielstwem trudniło się kilka rodzin jak: Kuduki, Bednarze, Sudoły i wielu innych. Zbudowanie domu drewnianego było bardzo pracochłonne, wymagało dużej wiedzy i precyzji. Budowano stosując tradycyjne, regionalne techniki, są to domy z ociosanych bali wzniesione bez użycia gwoździ.

Więcej…
 
Ludwik Kędzior PDF Drukuj Email
czwartek, 30 czerwca 2022 14:11

     Ludwik Kędzior urodził się 20 lipca 1903 r. Mając 17 lat jako uczeń II roku Państwowego Seminarium Nauczycielskiego uciekł z domu i zgłosił się ochotniczo bronić ojczyzny. Walczył jako żołnierz Armii Polskiej. Po śmierci ojca, mając 18 lat, prowadził gospodarstwo rodzinne, które rozbudował i unowocześnił, prowadząc je do 1950 roku. W okresie przed II wojną światową był aktywnym działaczem POW-u. Po II wojnie światowej, w miarę jak krzepła „władza ludowa” od 1948 roku zaczęły nasilać się restrykcje.

     15 sierpnia 1950 roku, tzn. w 30 rocznicę zwycięstwa Polski w wojnie 1920 roku, przysłano uzbrojonych funkcjonariuszy i uwięziono stryja w obozie pracy w Milęcinie, gdzie poza wyniszczającą pracą fizyczną, poddawany był celowej presji psychicznej i zastraszaniu. Jednym z przykładów był sposób zwolnienia stryja z obozu: Wychodząc z grupą zwolnionych więźniów już poza bramą, gdzie czekała rodzina, został zawrócony i uwięziony w bunkrze bez żadnych wyjaśnień; wpajano mu przez cały okres uwięzienia, że mogą zrobić z nim co zechcą. Po takim traktowaniu wezwano go przed komisję, która zażądała oddania przedsiębiorstwa i ostrzeżono, że jeśli odmówi, to już z obozu nie wyjdzie - wybrał życie, oddał klucze.

     Uwięzienie, zabór mienia i pozbawienie stryja środków do życia było odwetem i restrykcją za udział w wojnie bolszewicko-polskiej i jego działalności w POW-ie, gdyż przedsiębiorstwo nie podlegało pod żadną z ustaw nacjonalizacyjnych. Było to całkowite bezprawie.

     Po pozbawieniu stryja przedsiębiorstwa restrykcje ze strony władz komunistycznych nie skończyły się. Nawet po grudniu 1981 roku zabrano stryjowi część działki i zniszczono staw, gdzie hodował karpie.

Uruchomienie tartaku - na zdjęciu Ludwik Kędzior (pierwszy z prawej)
z rodziną i pracownikami

     Historię rodziny Kędziorów spisał Sławomir Mrożek w swej biografii „Baltazar”. Opisał ze szczególnym sentymentem pobyt w Kamieniu u swego wuja Ludwika Kędziora, lecz głównie opisywał rodzinę Kędziorów z Borzęcina, która wywodzi się od Jana Kędziora, będącego dziadkiem Sławomira Mrożka. Rodzina Kędziorów z Kamienia wywodzi się od brata Jana - Józefa Kędziora - jego dzieci to właśnie Ludwik Kedzior oraz najstarszy brat Józefa - Kazimierz, który był żołnierzem Armii Polskiej, walczył z najeźdźcą bolszewickim i zginął w 1920 roku; najmłodszy brat Michał Kędzior - za spłaconą mu część przedsiębiorstwa w roku 1937 kupił ziemię koło Zaleszczyk, gdzie wybudował dom i uprawiał arbuzy, melony, winorośl, pszenicę… W lutym 1941 roku został wywieziony do tajgi syberyjskiej koło Irkucka, skąd zgłosił się do I Dywizji im. Tadeusza Kościuszki. Przeszedł front od Lenino do Berlina - 5 razy ranny, odznaczony.

     Ludwik Kędzior zapisał się dobrze w społeczności Kamienia. Był prekursorem elektryfikacji - pierwszy prąd w Kamieniu popłynął z jego przedsiębiorstwa. Wśród pracowników tworzył poczucie wspólnoty. W czasie II wojny światowej, przymusowo mieląc zboże dla Niemców, zawsze wrzucał łopatę mąki biedniejszym sąsiadom w specjalną kieszeń pod płaszczem, ratując ich przed głodem. Mając znaczne dochody, żył skromnie, pomagał finansowo swojemu siostrzeńcowi - Sławomirowi Mrożkowi w czasie jego studiów oraz jego matce.

     Ludwik Kędzior nie dbał o splendory, co w sumie uratowało mu życie - ciągle brakowało czasu, by pojechać do Rzeszowa i wpisać do książeczki wojskowej udział w kampanii wojny sowiecko-polskiej oraz stopień wojskowy. We wrześniu 1939 r., jeżdżąc w interesach, dostał się między wojska dwóch rabusiów; widział, jak wzajemnie ustępowali tereny wg umowy Paktu Ribbentrop-Mołotow. Natknąwszy się na patrol sowiecki, został wylegitymowany, szczęściem w książeczce nie miał wpisu kampanii 1920 roku ani stopnia, a tylko zawód - młynarz. Wiemy z historii, że każdy kto miał wpisaną kampanię wojny bolszewicko-polskiej na miejscu był rozstrzeliwany.

Bratanek Ludwika Kędziora
Zbigniew Kędzior

 
Moje wspomnienia Kamienia PDF Drukuj Email
piątek, 01 lipca 2022 15:06

     Ze wzruszeniem przeczytałem wspomnienia osób pamiętających dawny Kamień, a więc i Ludwika Kędziora.

     Do dawnego Kamienia jeździłem z mamą na ferie i wakacje od 1956 roku. Świat Kamienia dawnego bardzo różnił się od życia na Pomorzu, gdzie mechanizacja rolnictwa była rozwinięta. Zachwycała mnie inność - malowniczość wąskich pasów pól, traktowanie prac polowych - sianokosów, żniw z celebracją prawie mistyczną, związaną z obrzędami kościelnymi, takimi jak obchody Matki Boskiej Zielnej, dożynki, kolędowanie, wesela ze słynnym zespołem Cebulów, występy zespołu muzycznego p. Legutko i muzyka Ludwika Wójcika. Uczestniczyłem we wszystkich pracach w atmosferze prawie magicznej. Obrzędem było łupanie klocków z drewna, które sezonowały 30 lat na deszczułki do skrzypiec, z których samouk - skrzypek i lutnik Ludwik Wójcik wykonywał instrumenty o pięknym brzmieniu.

     Odwiedzając Kamień współczesny, podziwiam jego prężny rozwój, ciekawe inicjatywy gospodarzy i dbałość o kulturę oraz tradycję. Jestem pełen uznania dla pokoleń zachowujących dziedzictwo bogatej kultury Kamienia.


Syn Michała Kędziora i Anieli z domu Majowicz
Zbigniew Kędzior

 
Poświęcenie sztandaru Szkoły Podstawowej im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Krzywej Wsi - gmina Kamień PDF Drukuj Email
środa, 08 czerwca 2022 19:53

     W związku z uroczystością poświęcenia sztandaru Szkoły Podstawowej w Krzywej Wsi, która odbędzie się 9 czerwca 2022 r. - warto przypomnieć informacje o budowie tej szkoły.

     Krzywa Wieś była najstarszą częścią wsi „Kamień Królewski”, powstałej w 1578 r., położoną przy „gościńcu” łączącym Krąków z Zamościem. Początkowo funkcjonowała tam dwuklasowa filia szkoły z Kamienia, o której pierwsze zapiski pochodzą z 1899 r. Od 1905 r. w Krzywej Wsi była już samodzielna szkoła. O budowie nowej szkoły dyskutowano w latach 30-tych na posiedzeniach Rady Gminnej i Rady Gromadzkiej w Kamieniu.

     W protokole z posiedzenia Rady Gminnej, spisanym 25 marca 1930 r., które odbywało się pod przewodnictwem naczelnika gminy Andrzeja Piroga i przy współudziale 36 radnych gminy (4 nieobecnych), w punkcie 4 odnotowano:
„Przewodniczący oznajmia Radzie, że szkoła ludowa na Krzywej już prawie się wali i wymaga konieczna potrzeba budowania nowej szkoły”.

     Jak wynika z omawianego protokołu, na posiedzeniu tym podjęto jednogłośnie uchwałę o budowie nowej szkoły i potrzebie zwrócenia się do wydziału powiatowego, aby ten zatwierdził uchwalę Rady Gminnej oraz podanie o pożyczkę, o którą zwróciła się Gmina. Protokół ten podpisał sekretarz Sebastian Majka, Andrzej Piróg, Marcin Szewczyk i Wojciech Wąsik. Wszystko wskazuje na to, że uchwała ta nie została jednak zrealizowana.

     Ponownie temat budowy nowej szkoły w Krzywej Wsi podjęła Rada Gromadzka na posiedzeniu, które odbyło się 21 lutego 1936 r. Protokół z tego posiedzenia spisany był po raz pierwszy na maszynie. Podpisali go: Klimek Walenty i Piela Michał. W punkcie 2 tego protokołu znajdujemy zapis: „budowa szkoły w Krzywej-wsi. AD.2. Przewodniczący oświadcza Radzie, ze na porządku dziennym jest budowa szkoły w Krzywej-wsi, która jest koniecznie potrzebna oraz odczytał okólniki T.P.B.Sz.P dotyczący uzyskania pożyczki kilka tysięcy zł za które będzie cegła i przystąpienie do budowy. Następnie zabrał glos P. Wójt Marcin Wasik i oznajmił P.P. Radnym, ze Zarząd tutejszej gm. ustalił wydąć z kasy gm. kwotę 1500 zł. Z tem, że rada gromadzka wynajdzie fundusze na dokończenie budowy tej szkoły i zaproponował P.P. Radnym o zaciągniecie pożyczki gdyż szkoła ta grozi zawaleniem”.

     Na posiedzeniu tym Rada podjęła uchwałę o budowie nowej szkoły w Krzywej Wsi, ale także uchwalę o zaciągnięciu pożyczki na budowę szkoły w kwocie 6.000 zł i o uzyskaniu pieniędzy na budowę ze sprzedaży pastwiska pod Markowizną. Postanowiono zakupić nowy plac, na którym będzie budowana szkoła oraz do tego zakupu i wytargowania ceny wybrano komitet w składzie: Partyka Jan, Klimek Walenty, Skomro Franciszek, Chamot Jan, Rodzeń Stanisław oraz wójt Marcin Wąsik, jako przewodniczący.

     Do przedstawienia w/w informacji wykorzystano oryginalne protokóły z posiedzeń Rady Gminnej i Rady Gromadzkiej.

 

Kamień, 8 czerwca 2022 r.

Józef Czubat

 
« PoczątekPoprzednia12345678910NastępnaOstatnie »

Strona 9 z 41

Kto jest online


     Naszą witrynę przegląda teraz 27 gości 

Wsparcie działalności

 

Towarzystwo  Przyjaciół   Kamienia

 jest organizacją pożytku publicznego.

Można przekazać 1,5 % podatku

 W zeznaniu podatkowym należy wpisać:   KRS - 000 0037454

i deklarowaną kwotę podatku.

 

Wypełnij PIT on-line i przekaż 1.5% dla Towarzystwa Przyjaciół Kamienia

Copyright ? 2010 Towarzystwo Przyjaciół Kamienia. Design KrS, Valid XHTML, CSS